poniedziałek, 30 maja 2011

Zakup BMW

Kto z nas nie marzył o zakupie BMW? BMW to marka która budzi emocje wśród większości ludzi niezależnie od wieku, warto jednak dobrze przemyśleć decyzję o zakupie i dokładnie sprawdzić dany egzemplarz, gdyż ewentualne naprawy i doprowadzenie BMW to stanu używalności nie należy do najtańszych.

Stojąc przed decyzją o zakupie samochodu, tym bardziej BMW powinnismy bez entuzjazmu i zbytniego pośpiechu przemyśleć wszelkie kroki. Zakup BMW często wiąże się z wizytą w autoryzowanej stacji obsługi ( ASO BMW ) w celu sprawdzenia stanu technicznego auta, historii napraw, bezwypadkowości.



Musimy się przy tym dobrze zastanowić, bo jak wiadomo większość "okazji" to samochody z wadami ukrytymi lub o powypadkowej przeszłości. Przy starym, niskiej wartości BMW wizyta w ASO BMW jest często nieopłacalna, jednak nie zwalnia nas to z ostrożności przy zakupie. Zakup używanego BMW z silnikiem Diesla to dość spore ryzyko, samochody te w większości mają spore przebiegi, są mocno wyeksploatowane i niedoinwestowane. Podczas zakupu niezbędny będzie miernik grubości powłoki lakierniczej, wiedza na temat typowych usterek danego modelu oraz ewentualnych kosztach naprawy, które bez problemu można znaleźć na forum BMW.



Dodatkowym atutem będzie możliwość podpięcia do auta interfejsu diagnostycznego i sprawdzenie podstawowych parametrów pojazdu. Oczywistą, lecz bardzo często pomijaną kwestią, jest sprawdzenie zgodności numeru nadwozia (VIN) wybitego na karoserii auta z numerem znajdującym się w dowodzie rejestracyjnym. W Autoryzowanej Stacji Obsługi można uzyskać informacje na temat wyposażenia, dokładnej produkcji czy historii eksploatacji podając nr VIN a wszystko praktycznie od ręki i za niewielką kwotę.



Decydując się na zakup warto także poprosić sprzedającego o faktury na wymieniane części, a także zwrócić uwagę na to, czy samochód nie jest wyposażony w gadżety tuningowe rodem z hipermarketu oraz czy samochodem tym nie jeździł wcześniej jakiś narwany młodzieniec ze sportowym zacięciem.

--
Stopka

Autor artykułu jest pasjonatem motoryzacji, posiadaczem BMW z silnikiem Diesla i administratorem serwisu htpp://bmw-diesel.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

piątek, 27 maja 2011

Historia BMW w pigułce

W 1916 r. Została założona fabryka samolotów Bayerische Flugzeug-Werke (BFW) - Bawarska Fabryka Samolotów. przez Gustava Otto i Karla Rappa co rok później zaowocowało w przekształceniem jej w Bayerische Motoren Werke (BMW) - Bawarska Fabryka Silników.

To właśnie lotniczym lotniczym korzeniom zawdzięczamy logo BMW - biało niebieską szachownicę symbolizującą kręcące się śmigło. Obecnie firma kojarzona jest przede wszystkim jako producent prestiżowych samochodów oraz motocykli.



Początek motoryzacyjnej działalności zaczął się 8 lat po założeniu pierwszej fabryki gdy na wystawie w Berlinie pokazano motocykl BMW R32. Konstruktorami tego nowoczesnego, jak na tamte czasy jednośladu byli Max Friz oraz Martin Stolle.



Po następnych 4 latach zaczęto produkować pierwsze samochody, co spowodowane było przejęciem fabryki samochodów z Eisenach gdzie już produkowano autko Dixi, co nadal było kontynuowane po przejęciu firmy przez BMW. Pierwsze auto budowane pod logiem BMW powstało zaś rok później (1929). Było to BMW 3/15 PS DA2.



Następnie powstał model 3/20. Ale tak naprawdę pierwszym prawdziwym BMW można nazwać dopiero model 303 z 6-cylindrowym silnikiem o pojemności 1,2 litra. Samochód wdrożono do produkcji w 1933 roku. I właśnie od tego czasu pojazdy BMW zaczęły mieć charakterystyczny wlot powietrza na masce.



Kiedy wybucha II wojna światowa we wszystkich niemieckich firmach produkcja została nastawiona na przemysł zbrojeniowy. W tym właśnie czasie BMW wytwarzało silniki do samolotów i z tego czasu znane są motocykle BMW R75 z charakterystycznym bocznym koszem. Pod koniec wojny zakłady BMW zajęły wojska alianckie i wstrzymano produkcję zbrojeniową, co spowodowało poważny kryzys w firmie. Spowodowane to było konsekwencjami wynikającymi z sytuacji takich jak to, że większość narzędzi znajdowało się w Eisenach, które dostało się do radzieckiej strefy. Kiedy ponownie rozpoczęto produkcję aut pod nazwą BMW, firma z Monachium zaprotestowała przeciw temu co skończyło się tym iż nazwę zakładu w komunistycznej części Niemiec zmieniono na Eisenach Motoren Werke (EMW). W którym to powstawały Wartburgi.



Zaś w Monachium był problem z uruchomieniem produkcji, wynikający z kompletnego zniszczenia zakładu. Rozpoczęto produkcje od motocykla BMW R24. Trzy lata później światło dzienne zobaczyły samochody BMW 501. Następnie w 1955 rok wdrożono do produkcji mikrosamochód BMW Isetta, do którego wsiadało się po otwarciu przedniej części pojazdu.



Koniec lat sześćdziesiątych też nie był pomyślny dla monachijskiej firmy. Straty finansowe były tak duże, że BMW groziło przejęcie przez koncern Daimler-Benz. Czego na szczęście udało się uniknąć. Naleziono sposób na niezależność marki i powiększenie kapitału. Było nim wypuszczenie akcji, których większość zostały przejęte przez przemysłowca Herberta Quandta.



Kiedy w roku 1967 BMW sytuacja finansowa firmy poprawiła się przejęło firmę Glas, która z czasem przestała istnieć jako marka. Kolejne próby zdobycia dodatkowych producentów samochodów już nie były owocne. W roku 1994 BMW kupiło angielski Rover Group, który produkował Rovera, Mini, MG oraz Land Rovera. Inwestycja zamiast przynieść zyski przynosił straty. Z czym BMW poradziło sobie przez pozbywanie się większości z przejętych marek pozostawiając sobie tylko Mini i Rolls-Royce'a.



Obecnie gama samochodów spod znaku biało-niebieskiej szachownicy obejmuje kompaktowy model 1, serię 3 klasy średniej, przedstawicielem klasy wyższej jest BMW 5, a luksusowej - BMW 7. Oprócz tego powstają SUV-y X3, X5 i X6 oraz coupe serii 6 i roadster Z4.



samochody BMW Białystok

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kilka słów o BMW 7

BMW to bez wątpienia kultowe auto. Charakteryzuje się ponadczasową sylwetką, doskonałym wykonaniem oraz rewelacyjnymi osiągami.

Tych samochodów nie trzeba przedstawiać fanom prawdziwej motoryzacji. Są znane i podziwiane od lat. Niejednokrotnie występowały w roli prawdziwych gwiazd w filmach ("Jutro nigdy nie umiera z serii James Bond czy też "Transporter"). Nie sposób w tych filmach nie zauważyć flagowej limuzyny niemieckiego koncernu BMW czyli 7. Auto to upodobały sobie również nasze rodzime gwiazdy show bussinesu (Michał Wiśniewski, Jacek Łągwa) i biznesmeni (Zygmunt Solorz). Ale tak naprawdę o jego niezawodności świadczy to, że od wielu lat samochody te stanowią trzon floty rządu. Zazwyczaj kawalkadę otwierają i zamykają terenowe BMW X5 a pomiędzy nimi dostojnie sunie 7 wioząca VIPa.


Samochody te oprócz niesamowitego komfortu cechują się również kuloodpornymi szybami oraz karoserią i podwoziem będącym w stanie przetrzymać wybuch miny lub ostrzał z broni maszynowej. Dodatkową opcją są specjalne filtry, pozwalające przetrzymać atak chemiczny. Nic więc dziwnego, że  samochody te były, są i będą obiektem marzeń wielu kierowców.


Koncern wychodząc stale na przeciw potrzebom swoich klientów wciąż rozszerza gamę modeli. Dla pań szczególnie polecane jest małe i zwinne BMW 1 a dla miłosników sportowej adrenaliny idealne jest BMW z serii 3. Jako samochód rodzinny występują modele 5 w wersji touring czyli kombi. Wersja luksusowa dla biznesu i gwiazd to najwyższa półka, czyli 7. Nie można też zapominać oczywiście o słynnej już 6, która jest idealnym połączeniem cech typowo sportowego auta z limuzyną (upodobał je sobie Piotr Rubik). Miłośnicy samochodów z napędem na 4 koła oprócz modeli z gamy 3 i 5 mają do dyspozycji rodzinę luksusowych SUV X3 i X5, różniących się między sobą wielkością. A jeżeli ktoś chce poczuć się w terenowym SUV jak w limuzynie z najwyższej półki, powinien spojrzec na X6. To prawdziwe cudo techniki i finezji projektantów.

BMW dysponuje również całą gamą motocykli, ale to już temat na inny artykuł....

--
Stopka

http://moto-radom.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

środa, 25 maja 2011

Felgi aluminiowe

Felgi aluminiowe – metody produkcji

Ze świeczką szukać kierowcy, który pogardziłby markowymi felgami aluminiowymi na swoim samochodzie. Takie obręcze jak nic innego potrafią zmienić wizualnie nasze cztery kółka. Mało kto natomiast wie, jak powstaje finalny produkt znany jako felgi aluminiowe.  Najciekawszą metodą produkcji jest zawsze ta, która jest jednocześnie najbardziej zaawansowana technologicznie. A oto jak powstały Twoje felgi…

Najbardziej powszechną metodą produkcji jest odlew niskociśnieniowy i jeśli posiadasz markowe obręcze wyprodukowane ze stopów lekkich i nie wykosztowałeś się minimum 2000PLN za sztukę to na 97% te felgi powstały za pomocą metody  niskociśnieniowej. Przewaga tej techniki jest związana z faktem, że  dzięki niej otrzymuje się odlew dobrej jakości przy niskim koszcie wytworzenia. Tą metodą można także uzyskać odlewy felg o bardzo wyszukanych kształtach, co dodatkowo wpływa na  jej atrakcyjność.

Cała tajemnica uzyskiwania felg aluminiowych polega na poddawaniu ciekłego aluminium podczas wykonywania odlewu niewielkiemu działaniu strumienia powietrza, co sprzyja lepszemu wypełnianiu formy. Gdy felga wystyga jest sprawdzana pod względem wad powierzchniowych, które mogą wpłynąć niekorzystnie na trwałość finalnego produktu. Ten etap odbywa się wstępnie podczas ogólnych oględzin powierzchni zewnętrznej oraz w urządzeniu rentgenowskim umożliwiającym zbadanie również struktury wewnętrznej odlewu i wyłapania ewentualnych niedociągnięć. Jeśli odlew się powiódł felgi poddaje się obróbce cieplnej przez podgrzewanie do znacznej temperatury i powolne schładzanie mające na celu utrwalenie struktury odlewu. Dalsza część to już obróbka maszynowa, podczas której nawierca się otwory montażowe i wygładza wszystkie nierówności i zadziory pozostałe po odlewie.

Przygotowane w ten sposób felgi aluminiowe są pokrywane trzema powłokami lakierniczymi. Powłoka lakiernicza odpowiadająca za kolor felgi może być wykonana w dosłownie każdej barwie. Oczywiście powszechnie stosuje się do tego celu srebrny, czarny, czarny mat, grafit lub biały, ale w ofercie felg np. firm O-Z czy Drag można spotkać wiele innych ciekawych kolorów obręczy ze stopów lekkich.

Na koniec warto dodać, że felgi aluminiowe produkcji chińskiej (tak zwane „no name”) kuszą bardzo atrakcyjną ceną i ciekawymi wzorami, ale niestety najczęściej są wykonane niewymagającą metodą grawitacyjną i nie są to produkty tak trwałe jak ich markowe odpowiedniki, co jest szczególnie istotne na naszych dziurawych drogach.

Tekst pochodzi ze strony Shout.pl - Artykuły do przedruku

Nawigacja GPS a bezpieczeństwo

Nawigacja GPS a bezpieczeństwo

Czasy, kiedy nawigacja GPS była jedynie przejawem snobizmu i ekstrawaganckim gadżetem mamy już chyba za sobą. Dzisiaj nawigacja GPS to niejednokrotnie bardzo rozbudowane, multimedialne i niezwykle użyteczne urządzenie instalowane w samochodach, motocyklach oraz używane także przez piechurów.

Nawigacja GPS to już nie tylko wygoda i prostota w interaktywnym używaniu map. GPS to również coś, co wydatnie podnosi bezpieczeństwo na drodze. Mowa tutaj o bezpieczeństwie szeroko rozumianym. Jak wiadomo na bezpieczeństwo ruchu drogowego wpływają nie tylko aspekty techniczne i umiejętności kierowców. O bezpieczeństwie decyduje również w sposób pośredni kondycja prowadzącego samochód, jego ewentualne zmęczenie, znużenie oraz rozdrażnienie. Tego ostatniego pozwala uniknąć właśnie inteligentna nawigacja z dobra i aktualna mapą. Takie urządzenie wyposażone w funkcje współpracy z systemem TMC pokieruje nas tak, aby uniknąć stresogennych korków czy remontów na drogach. Głos dochodzący z nawigacji GPS również może pozytywnie wpływać na kondycje psychofizyczną kierującego zmniejszając monotonię jazdy zwłaszcza na długich trasach.

Ponadto na bezpieczeństwo wpływają takie udogodnienia jak zainstalowany bluetooth w nawigacji, który może sprzęgnąć nasz telefon komórkowy i stanowić pewnego rodzaju zestaw głośnomówiący. Pomijając, że używanie telefonu komórkowego bez takiego zestawu jest całkowicie zabronione w samochodach na polskich drogach, to używanie go bardzo podnosi poziom bezpieczeństwa.

Na koniec rzecz, o której rzadko, kto wspomina. Mianowicie chodzi o duży, czytelny ekran nawigacji GPS zamontowany w dobrze widocznym miejscu na szybie przedniej. Jadąc w gęstej mgle w nocy, takie usytuowanie nawigacji wpływa niesamowicie na bezpieczeństwo zwłaszcza jadąc po nieznanej i w dodatku krętej drodze pokazując nam, w którą stronę będzie następny zakręt z wyprzedzeniem.

Tekst pochodzi ze strony Shout.pl - Artykuły do przedruku
Świat nie jest jednorodny. Ludzie w różnych krajach ubierają się inaczej, jedzą inne potrawy, słuchają innej muzyki. Podobnie jest z motoryzacją: co kraj - to obyczaj.

Świat motoryzacji nie jest jednolity. W jakimś stopniu różni się pomiędzy kontynentami (krajami) pokazując jak w zwierciadle cechy miejsc, w których dane samochody powstają. I tak włoskie samochody są piękne – włosi jak wiadomo słyną z dobrego gustu i zamiłowania do designu. Północna Europa wytwarza samochody świetne technologicznie, ale takie trochę mieszczańskie (czytaj lekko nudne). Japonia, to samochody bezawaryjne i co tu kryć – w większości bardzo nudne. Indyjska motoryzacja jest przede wszystkim tania (wiadomo). Rosjanom w którymś momencie zabrakło pieniędzy na rozwój produktów i to widać. Przyznać jednak trzeba, że to się powoli zmienia. Chiny robią dużo, tanio i póki co marnie, ale to się na pewno zmieni. Afrykańska motoryzacja w zasadzie nie istnieje. Ameryka południowa, to tanie wersje motoryzacji innych krajów, a Ameryka północna, to jak amerykański sen – dużo i z przytupem.
Każdy z tych światów ma swoich zwolenników. Niektórzy są nimi z konieczności, inni z wyboru.
Ja zastanawiam się nad ukłonem w stronę północnej ameryki. Wydaje mi się, że producenci inni, niż amerykańscy zatracili nieco radość projektowania (no może poza Włochami). Bo gzie powstają samochody tak przerysowane jak Ford Mustang, Dodge Charger, Dodge Challenger, Hummer? Nigdzie! Albo weżmy takiego Chryslera 300C. Toż to prawie Rolls-Royce. Owszem, zgadzam się się z tym, że „prawie” robi wielką różnicę. W tym przypadku wystarczy wsiąść do środka i dotknąć materiałów wykończeniowych. W zasadzie jest to bolączka wszystkich amerykańskich producentów. Wynika to zapewne z faktu, że luksus kojarzy się przeciętnemu amerykaninowi jedynie z wielkością. Wpływ mają na to też księgowi. Jednak, poza dniem zakupu, jak często dotykamy plastiku na desce? Żadko, prawie nigdy. Tak więc warto może zastanowić się nad czymś co jest tak radosne, jak nasz resorak z dzieciństwa? Ja uważam, że warto, bo też i ceny są atrakcyjne, a aby były jeszcze lepsze musimy poczekać na spadek wartości dolara. 
Autor:  Radosław Małecki